Kiedyś Syrena królowała na polskich drogach. Z czasem ten model został wyparty przez inne, nowocześniejsze samochody, stając się jednocześnie synonimem obciachu i niskiego statusu materialnego. Dziś Syrena powoli wraca do łask. Eksperci wróżą, iż niebawem będziemy mieli do czynienia z masową produkcją tego modelu. Pojawi się on jednak na rynku w odświeżonej, zaawansowanej technicznie odsłonie.
Legendarna Warszawska Syrenka
Nazwa ,,Syrena” nawiązuje do legendy opowiadającej o początkach stolicy. Pierwszy samochód tego typu został zaprezentowany w 1955 r. na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Seryjną produkcję samochodów rozpoczęto dwa lata później w Fabryce Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu – w FSO Syrenę produkowano do 1972 roku. W kolejnych latach (1972-1983) produkcję Syreny przejęła Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. Oba przedsiębiorstwa wyprodukowały (we wspomnianym okresie czasu) łącznie 521 311 samochodów.
Legendarny model samochodu funkcjonował także pod innymi nazwami. Syrenę określano ,,kurołapką”, ,,srytą”, ,,skarpetą”. Ciekawostką jest, że właśnie to auto było najdłużej produkowanym samochodem polskiej konstrukcji. Być może stąd wynika wartość sentymentalna tego modelu, która znajduje odzwierciedlenie w planach konstruktorów. Producenci samochodów liczą na to, że nowa wersja Syreny zyska popularność wśród osób, które cenią sobie rodzime rozwiązania i produkty.
Syrena Meluzyna – szansa na powrót marki?
Syrena wraca na polskie drogi po blisko 30 latach przerwy. Firma AK Motor została nabywcą praw do używania legendarnej nazwy, co jest związane z ambitnymi planami przedsiębiorstwa. Firma przygotowuje bowiem aż dwa modele unowocześnionej wersji pojazdu – Syrenę Meluzynę oraz Syrenę Meluzynę S (o charakterze sportowym). Pierwszy z tych modeli ma mieć ponad 4 m długości i 1,8 m szerokości. Kształt nadwozia jest pewnym kompromisem pomiędzy nowoczesnym designem i tradycyjnym wyglądem auta, bezsprzecznie przywodzi jednak na myśl oryginalną Syrenę. Samochód będzie napędzany silnikiem benzynowym, 4-cylindrowym oraz chłodzonym cieczą. Pod maskę wersji sportowej auta ma trafić wolnossący motor, którego pojemność będzie wynosiła 2,5 lub 3 l.
Marka Syrena oferuje zestaw wartości dodanych, których żadna inna marka samochodowa na świecie nie posiada i dlatego właśnie ta marka musi zostać przywrócona do życia jako marka globalna – mówi projektant przemysłowy firmy AK Motor, Arkadiusz Kamiński. Plany firmy są ambitne – legendarna Syrena ma podbić rynek nie tylko polski, ale także globalny. Projektanci samochodu starają się, aby nowa wersja samochodu sprostała wymaganiom rynku motoryzacyjnego. Nowa Syrena ma być przystępna cenowo, funkcjonalna i wyposażona w nowoczesne, zaawansowane technicznie udogodnienia. Twórcy modelu dużą wagę przywiązują również do kwestii ekologii. Samochód jest przez nich pomyślany tak, żeby w maksymalny sposób ograniczyć problem emisji zanieczyszczeń i spalin.
,,Wskrzeszenie” Syreny okiem ekspertów
Eksperci oceniają pomysł ponownego wprowadzenia na rynek legendarnego modelu bardzo przychylnie. Przykładowo Wojciech Drzewiecki, przedstawiciel Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar uważa, że zadanie jest trudne, ale jednocześnie – niezwykle ciekawe. Nową Syrenę będą chcieli kupić przede wszystkim motoryzacyjni pasjonaci i kolekcjonerzy. Odpowiednia promocja pozwoli jednak trafić także w inny target odbiorców – upowszechnianie wiedzy na temat polskiego, nowoczesnego, a równocześnie nawiązującego do tradycji modelu powinno sprawić, że samochodem zainteresują się także ci, którzy szukają auta do jazdy na co dzień.
Tomasz Gorazdowski – zainteresowany nowinkami motoryzacyjnymi dziennikarz Radiowej Trójki – twierdzi, że pomysł wskrzeszenia Syreny ma potencjał przede wszystkim sentymentalny. Legenda marki może przemówić do wielu potencjalnych nabywców. Zdaniem eksperta aspekt emocjonalny może okazać się kluczowy, musi iść jednak w parze z przystępną ceną i funkcjonalnością samochodu.
Wasze ostatnie komentarze